Wiktoria Pietrzykowska

Krucha przyszłość

Osteoporoza staje się coraz większym problemem zdrowotnym starzejącego się społeczeństwa. Jest podstępną chorobą, rozwijającą się wiele lat. Początkowo nie boli, nie ostrzega więc o zbliżającym się zagrożeniu. Kości po prostu tracą swą gęstość w sposób niezauważalny. Każdego dnia, po troszkę ich masa ulega zmniejszeniu, a struktura staje się coraz bardziej koronkowa, podatna na złamania.

Krucha przyszłość

Najczęściej urazy występują w obrębie kręgosłupa, nadgarstków, kości udowej i miednicy. Najpoważniejszym problemem jest złamanie kości udowej. Polscy lekarze odnotowują ich rocznie około 130 tysięcy. Około 50% pacjentów zostaje po nim inwalidami, wymagającymi stałej pielęgnacji.

Rozpoznać chorobę

Kość jest żywą tkanką, w której przez całe życie człowieka trwają proce-sy niszczenia. Stosunek kości tworzonej do niszczonej określa masę kostną. Zwiększa się ona w okresie dojrzewania. Zwykle wydłużanie kości u dziewcząt kończy się około 18. roku życia, u chłopców przed ukończeniem 22 lat. Jednak akumulacja minerałów trwa jeszcze przez 5–10 lat. Masa kostna osiąga szczyt około trzydziestki. Potem dochodzi do jej stopniowej utraty. Około pięćdziesiątki procesy niszczenia kości nasilają się, szczególnie u kobiet, które przeszły menopauzę. Ubytek masy kostnej wynosi wtedy 1–5% rocznie. Pięćdziesięcioletni mężczyzna traci masę kostną w tempie 0,2–0,5%. Nie oznacza to, że osteoporoza jest zarezerwowana wyłącznie dla starszych pań. Zagrożone są nią zbyt szybko rosnące dzieci i karmiące matki. A także ludzie młodzi cierpiący z powodu chorób nerek, nadczynności tarczycy i przewlekłych schorzeń układu pokarmowego oraz starsi mężczyźni. Wczesne oznaki osteoporozy trudno zauważyć, dopiero gdy kości staną się zbyt kruche, aby je wzmocnić, można bez specjalistycznych badań rozpoznać chorobę. Osoba nią dotknięta cierpi na bóle krzyża, staje się niższa niż przed laty, ma zaokrąglone plecy, zapadnięty mostek i biodra nienaturalnie wysunięte do przodu. Rzadko jednak któryś z tych objawów budzi niepokój. Większość pacjentów dowiaduje się, że ma osteoporozę dopiero, gdy trafia do lekarza ze złamaną kością. Badaniem pozwalającym na wczesne wykrycie zmian zachodzących w tkance kostnej jest densytometria. Wychwytuje ona bardzo małe zmiany kostne, podczas gdy klasyczne aparaty rentgenowskie pozwalają ocenić ich stan dopiero wtedy, gdy ubytek masy kostnej wynosi 30%.

Możesz sobie pomóc

Doskonałym sposobem ochrony przed osteoporozą jest ruch i dieta, zawierająca składniki potrzebne do budowy mocnych kości. W codziennym jadło-spisie nie może zabraknąć: • wapnia – dostarcza go mleko i jego przetwory, pełnoziarniste produkty zbożowe, warzywa oraz rośliny strączkowe; • witaminy D – bogatym jej źródłem są żółtka jaj, wątroba i ryby morskie; • fosforu – znajdującego się w mięsie drobiu, rybach, fermentowanych serach, twarogach i jogurtach. Coraz więcej osób zwraca się o pomoc do tzw. medycyny fizykalnej. Jej nowatorskim wynalazkiem jest Viofor JPS, który regeneruje organizm i pomaga przy terapii wielu chorym. Dzięki temu urządzeniu ustrój otrzymuje dawkę energii elektromagnetycznej. Chociaż wielu z nas podchodzi ostrożnie do metod niekonwencjonalnych, listy czytelników pozwalają wierzyć, że pomoc ta jest rzeczywista. Pani Wanda Maruchniak (lat 49), miała osteoporozę z 30% ubytkiem kości. Dowiedziała się o vioforoterapii i zakupiła potrzebny sprzęt. Ma go od 2001 roku. Początkowo stosowała zabiegi dwa razy dziennie, po dwóch latach raz dziennie. Dziś z radością stwierdza, że wszelkie bóle kostne ustąpiły. Viofor JPS pomógł jej także po operacji rzepki kolanowej. Dzięki niemu nie miała obrzęków i stanów zapalnych. Zachwycona efektem działania Vioforu JPS jest też Helena Żejmo (lat 83). U niej ubytki masy kostnej wynosiły 40%. Korzysta z vioforoterapii od kilku lat. Gęstość kości stopniowo się poprawiała, teraz jest prawidłowa (oczywiście z uwzględnieniem wieku). Pani Helena jest przekonana, że dzięki temu urządzeniu chodzi, robi zakupy i wygląda młodo jak na swój wiek. Pan Ireneusz Jóźwiak (52 lata) pisze, że dentysometria wykazała u niego ubytek masy kostnej 23%. Po roku regularnego stosowania vioforoterapii w kolejnym badaniu densytometrycznym gęstość kości poprawiła się o 4%. Teraz ubytek wynosi 19%. Może więc warto pomóc sobie nieinwazyjnymi metodami, traktując je jako dodatkowe uzupełnienie leczenia.

autor: Zofia Kawińska

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Dbaj o kości od młodości

Czerw 25, 2014 Choroby narządu ruchu

Czy jesień życia musi upływać pod znakiem osteoporozy? Aby do tego nie dopuścić, o kości trzeba dbać od wczesnej młodości. Natura, jak powszechnie wiadomo, nie ...

czytaj więcej

Łamanie w kościach

Czerw 25, 2014 Choroby narządu ruchu

Jesienią częściej bolą nas stawy, mięśnie i kości. Pojawiają się obrzęki i coraz trudniej wstać z łóżka, pokonując poranną sztywność. Choroba zwyrodnieniowa stawów oraz ich ...

czytaj więcej
POKAŻ